Dobra gra, beznadziejny port.
Deadpool to jedna z najciekawszych komiksowych postaci. Dowiedziałem się, że ktoś taki w ogóle istnieje widząc zwiastun w kinie. Nie mogłem doczekać się premiery. I nie zawiodłem się. Doskonałe są również "papierowe" przygody (na dniach tom 4!). Przyszła pora na grę. W związku z premierą ekranizacji ktoś postanowił odgrzać kotlet, posypać warstwą "uniwersalnej potrawy do mięs" i wydać na konsolach obecnej generacji. Skutki są opłakane. Ktokolwiek odpowiadał za remaster, ma rezerwację w piekle. Tuż obok prywatnego wychodka "rogatego".