sobota, 4 marca 2017

[Wersja beta] Eventide 3 - Legacy of Legends

Czyli baśń o sowo-wężu.

Artifex Mundi to polski deweloper, który specjalizuje się w grach z gatunku "hidden object". Nie zawsze się udaje, ale z reguły z pod ich rąk i klawiatur wychodzą bardzo dobre produkcje. Oczywiście tym razem nie wystawię oceny końcowej. Wezmę też pod uwagę fakt, że to i owo może się zmienić.

W becie zagadki są bardzo łatwe.

Swego czasu zgłosiłem się do testowania wersji beta. Myślałem, że nic z tego nie będzie, a jednak. Eventide 3 to trzecia produkcja, w którą mogłem zagrać przed premierą. Fabuła zapowiada się całkiem nieźle. Wszystko zaczyna się od tajemniczego kwiatu oraz wizyty Johna i Mary w lesie. W trakcie "spaceru" pogoda zaczyna "wariować", potężna burza (śnieżyca w środku lata!) zmusza bohaterów do ucieczki. Prawie się udaje. Tuż pod domem mężczyzna zostaje uprowadzony przez coś, co przypomina mieszankę jaszczurki i nietoperza. Zanim ruszymy w pościg będziemy musieli pomóc innemu dziwacznemu stworzeniu jakim jest "sowo-wąż". Beta kończy się w momencie, w którym trafiamy do pięknego miasta chmur.  

Musimy przygotować sole trzeźwiące.

Ukończyłem wiele gier tego rodzimego studia. Niestety jak zwykle gra aktorska oraz animacje kuleją. Jedynie przerywniki filmowe uległy zmianie na lepsze. Jest jeszcze coś, co irytowało mnie w ich produkcjach. Mam na myśli zbyt dobrze ukryte przedmioty, które bardzo często wręcz zlewały się z tłem (pomijam "znajdźki"). Tym razem jest inaczej, lepiej, i mam nadzieję, że będzie tak od intra do napisów końcowych. Niestety w wersji beta nie pojawiła się żadna konkretna zagadka, ale w końcu pokazywała pierwszych 20 minut. 

To coś jest naszym sprzymierzeńcem. Wygląda dziwacznie.

Eventide 3 od samego początku urzeka wręcz baśniowym klimatem. W jego tworzeniu pomaga nie tylko znakomita muzyka, ale i świetne, ręcznie rysowane tła. Niestety widziałem tylko niewielki wycinek "podniebnego miasta", trafiłem do niego pod sam koniec. Pozostaje czekać na pełną wersję. Każdy kto grał choć w jedną grę Artifexu (można tak odmieniać?) wie, że nie mogło zabraknąć osiągnięć oraz "znajdziek", które ukryto aż za dobrze. Trzeba mieć na prawdę niezłe oko. Standardowo swoją przygodę rozpoczynamy od wyboru poziomu trudności. Różnią się one ilością podpowiedzi czy karami za "klikanie w co popadnie". Szkoda, że wersję testową można ukończyć tylko jeden raz. Chciałbym je porównać. 

Tu jest po prostu pięknie.

Od strony technicznej nie mam się do czego przyczepić. Beta działa bez najmniejszych problemów. Nie znalazłem nic, ani jednego "chochlika". Tu nie ma czego poprawiać. Prawdę mówiąc dostałem demo, a nie coś nad czym trzeba popracować. Grę będzie można kupić na platformie Steam oraz urządzeniach mobilnych. Cena póki co jest nieznana. Najprawdopodobniej będzie to 10€ (PC). Jeśli o mnie chodzi, poczekam na przecenę lub premierę na Amazon Underground gdzie wszystkie pełne wersje są darmowe (Android). Nie żeby gra była zła (jest wręcz przeciwnie), ale na dniach do sklepów trafi Lego Worlds na które czekam od dawna. 

Źródło screenów: Gogeta Supersk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz