wtorek, 1 grudnia 2015

Pierwsze wrażenia: Obcy: Izolacja


Jak już pisałem, Biedronka ruszyła z kolejnym "giermaszem". Tym razem gry są drogie, ale warte swojej ceny. Listę tytułów znajdziecie w poprzednim poście. Ku mojemu zaskoczeniu, w "naszej" osiedlowej "stonce" znalazłem kilka tytułów na PS4 oraz Xbox One. Udało mi się wygrzebać: NBA 201?, Murdered: Śledztwo zza grobu oraz... Obcy: Izolacja. Wybór był oczywisty. Pierwsze wrażenia w dalszej części "artykułu".
 
Na początek muszę coś wyjaśnić. Na moje nieszczęście, jestem wyjątkowo odporny na różnego rodzaju "straszaki". Modne ostatnio "mordowrzaski", chowanie się po szafach i inne tanie zagrywki na mnie nie działają. Wracając do domu, miałem nadzieję, że nie wyrzuciłem pieniędzy w błoto.

Główną bohaterką jest Amanda, córka Ripley. Jej zadaniem jest odnalezienie czarnej skrzynki statku Nostromo, a przede wszystkim jakichkolwiek informacji dotyczących jej zaginionej matki. Póki co, to tyle. Kto wie czym zaskoczy (lub nie) mnie ta gra.

Wygląda doskonale... Na screenach.

Pierwsze wrażenia są mieszane. Owszem,grafika jest cudna, ale animacje postaci pozostawiają wiele do życzenia. Na zrzutach ekranu twarze wyglądają niesamowicie, ale "w ruchu" są po prostu beznadziejne. Na szczęście, gdy tylko gra "się rozkręciła" zapomniałem o tym felerze.

Najstraszniejszym potworem jest nasza wyobraźnia. Trzeba ją tylko odpowiednio pobudzić. Autorzy o tym wiedzieli. Pomijając wstęp, już po 20 minutach bałem się jak diabli, a byle pękająca żarówka przyprawiała mnie o palpitacje serca. Nie widziałem ścian pomalowanych krwią, zwłok, nie słyszałem wrzasków etc. Najgorsza była cisza, odgłosy otoczenia oraz minimalistyczna ścieżka dźwiękowa. Tak jak w pierwszej części Obcego. Przysłowiową wisienką na torcie jest gra światła i cieni. Jeśli macie słabe nerwy, nie grajcie w to w nocy. Po 22:00 wyłączyłem grę. Nie mam zamiaru mieć problemów z zaśnięciem ;)

To nie "fotoszop". Ta gra na serio tak wygląda. 

Co będzie dalej? Zobaczymy. Wielu recenzentów narzeka na oskryptowane ataki Obcego. Na serio? A jak miało być? Uwierzyli w zapewnienia twórców? Ach tak... Zapomniałem. Zapłatą za możliwość przetestowania bety, jest wychwalanie jej na lewo i prawo.


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz