niedziela, 11 października 2015

Wirtualny horror: ATV GP


Początkowo chciałem stworzyć kanał na You Tube. Niestety okazało się, że musiałbym wymienić mikrofon, zlikwidować "nieśmiałość", a przede wszystkim zmienić barwę głosu. W związku z tym, przeniosłem go tutaj. W formie tekstu. O czym jest ta seria? "Wirtualny horror" to recenzje najgorszych gier, "zepsutych" produkcji, istne ostrzeżenie - omijać szerokim łukiem. Na pierwszy "ogień" pójdzie ATV GP - wyścigi quadów. 


Menu główne wypala oczy...

ATV GP dodano jako gratis do jednego z "czasopism" wydawnictwa PLAY (możecie o nich przeczytać w poprzednim poście). Instalując grę nie liczyłem na wiele. Ot, niszowa gierka, która mimo wszystko, będzie "znośna". Ideał do zmarnowania pięciu minut. Myliłem się. Otrzymałem najgorsze wyścigi quadów, jakie kiedykolwiek widziałem. Być może są gorsze, ale poprzeczkę postawiono bardzo wysoko. Jedną z nielicznych zalet, jest fakt, że nie sprawia żadnych problemów na nowych systemach (testowałem ją na Win 8.1 oraz 10). Poza tym, szybko się odinstalowuje. I to by było na tyle, jeśli chodzi o zalety.

  Nie ma to jak szukać przycisku odpowiedzialnego za "gaz".

Pytanie za sto punktów. Co jest najważniejsze w wyścigach? Grafika? Licencjonowane auta? Oprawa audio? Nie. "Kręgosłupem" jest model jazdy oraz sterowanie. Z reguły, na klawiaturze są to "strzałki". ATV GP jest wyjątkiem. "W" oraz "S" to gaz/hamulec. W takim razie, czy za skręcanie odpowiadają "A" i "D"? Nie. Strzałka w lewo oraz prawo. "Doskonałe" rozwiązanie. Sam Discord nie wpadłby na taki pomysł (antagonista z serialu My Little Pony, duch chaosu i niezgody). Moim zdaniem nie wymyślono tego "na trzeźwo". Wyścigi nie sprawiają żadnej przyjemności. "Uczucie prędkości"... chwila. Czego? Miałem wrażenie, że to wyścigi wózków widłowych. Wróćmy na chwilę do sterowania. Ktoś mógłby "powiedzieć": przecież w (doskonałym) Burnout: Paradise City, domyślne sterowanie wołało o pomstę do nieba. Racja, ale tam, w każdej chwili można było je zmienić. W ATV GP nie ma takiej opcji. Ba, nie ma żadnych! Nie zmienicie rozdzielczości, jakości grafiki czy ustawień audio. A właśnie. Audio...

Komentarz zbędny...  

Quady brzmią jak niewielka kosiarka lub spasiona mucha. Odgłos silnika jest monotonny, co zaczęło mnie denerwować zanim w ogóle dojechałem do mety. Oliwy do ognia, dolewa napis: "Wróć na trasę". Pojawia się nie tylko, przy jeździe nie fair (zbyt ostrym ścinaniu zakrętów), ale nawet w miejscu, które wydaje się być torem. Gra "pozwoliła mi" jednak wjechać w płaski tłum. Nie ma to jak "konsekwencja". Swoją drogą, czy aż tak trudno było "postawić" taśmy, tak aby gracz wiedział gdzie kończy się tor? Publiczność wygląda komicznie (to "kartony"), ale to drobnostka. W większości "ścigałek" autorzy skupiają się na modelach pojazdów i torów, kosztem otoczenia. Muzyka... No właśnie. Jest tak "dobra", że nie zwracałem na nią uwagi. Nie pełniła też swojej roli, zachęty do szybszej jazdy. 

Przynajmniej ukończyłem wyścig. 

Biorąc pod uwagę fakt, że miałem problemy ze sterowaniem, spróbowałem wjechać w publikę, zderzyłem się z innym zawodnikiem, "zapadłem pod ziemię"... dojechałem na piątym miejscu. Jakim cudem? Nie mam bladego pojęcia. 

Podsumowując:
ATV GP to jedne z najgorszych wyścigów, jakie kiedykolwiek widziałem. Wszystko to, co jest istotne w tym gatunku gier, zostało niedopracowane. Jeśli wygracie ją za darmo, oddajcie najbardziej znienawidzonej osobie. To o wiele lepsze niż "kwiecista wiązanka". 

Ocena:
2/10 

(Daję punkt za bezproblemowe wyrzucenie "tego czegoś" z dysku twardego). 


3 komentarze:

  1. W tym samym wydawnictwie trafiłem kiedyś na "ATV Mudracer". Było równie porywające jak giera, którą tutaj opisałeś :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że mógłbyś wrzucać filmy na you tube - nieśmiały zagrajcraper byłby miła odmianą od ofensywnych NrGeeka i BartkaGM ( żeby nie było - lubię ich filmy ). Może nawet stałbyś się popularny i zaczął zarabiać na kubkach/koszulkach/ innych gadżetach? A co do samej recenzji, to przyjemnie się czytało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zachętę. Być może kiedyś spróbuję jeszcze raz. Po prostu gameplay, w którym dominuje "eee", "i" "umm", do tego wypowiadane niepewnym głosem, irytowałby mnie.

      Usuń